bitwa...

Wysłany: Pią 15:18, 27 Mar 2009

post

żartuje napiszę coś ciekawego

knudel paździoch atakuje mielonego boga ciastek karmą dla psów kity kat i daje niezniszczalnośc bublowi

Wysłany: Sob 14:08, 28 Mar 2009

maxioldo - ja nabiłem tu może z 10 postów Wink

Bubel - no to mnie dobiłeś... jak napisał Sullivan mógłbyś włożyć w to troszkę przemyślunku? ;p

niezniszczalny bubel potknął się o kamyk i spadł w przepaść, wtedy okazało się, że wcale nie jest taki niezniszczalny. wtedy JA to widząc wstałem z fotela i odszedłem... (z tego tematu)

Wysłany: Nie 18:26, 29 Mar 2009

a bubel wpadł do działu error zone gdzie spotkał '' kolegów '' z dawnej klasy z którymi stoczył zacięty pojedynek

ale szybko sie z tamtąd zdegradował (po 200 latach) i wybiegł z error zone na bug trapie i wpadł spowrotem do chatki misia puchatka

Dzielny woj Bambuko dzielnie wkroczył do ziejącej nudą jaskini i chyżo dobył zza pazuchy swego równie nieustraszonego oręża.
- Kędyż umknął nędzniku? - zagrzmiał.
- Nie powiem bo mnie zabijesz! - jęknął głosem szczura przebrzydły lich.
- Nie obawiaj się. I tak cię zabiję.
Gdzieś z lewej usłyszał westchnienie ulgi.
- No dobra. Zaufam Ci.
- Słusznie czynisz - odparł szarmancko rycerz Bambuko po czym odrąbał mu głowę. Następnie wykonał jeszcze parę zaczepistych wymachów mieczem i dziarsko zwrócił się do widowni.
- Zginiecie! Spłoniecie na stosie! Zgnijecie w lochach! Zjem was, zjem cię, obedrę ze skórki! - krzyknął w morderczym szale po raz ostatni, gdyż z nienacka nikczemny piorun zachaczył o frędzle na jego hełmie.
Zwęglony Bambuko upadł na ziemię, lecz po chwili namysłu poderwał się i skoczył ku piorunowi z wyciągniętym mieczem
- Nie ujdzie ci to na sucho, szarlatanie! Nikt nie pokona...
- Bum - uciął piorun
- Jakie, bum?
Piorun nie odowiedział, zamyślony. Rycerz miał naprawdę mocną odporność na pionuny.
- Na nic się zdadzą twe nędzne knowania, piorunie, gdyż czytam ci w myślach!
(Bambuko miał zamiar dodać jeszcze parę wyczesanych określeń lecz zachłysnął się powietrzem)
Piorun wpadł w popłoch. Czyżby miał jakiegoś pacha?
Robiło się nieprzyjemnie...

ale bubel wezwał debila z reklamy na forum divinity i poszedł do sklepu po margaryne z biedronki

a ja spadam w niebo Wink

ispotykamtambubla zaczyna sie zacięty bój ale maxioldo wezwał smoka ciała ze strony [link widoczny dla zalogowanych] i jegi drcolitha ktorzy zamienili bubla w banana

lecz bubel użył specjalnej mocy bananów chiquita by zamienic was wszystkich w tibijskie chcodzące kwadraty które nigdy nie widzą nieba

Nagle pojawił się diviner z armią robakowatych demonów z działami marchewkowymi i rozwalił wszystko wokół.

a ja ide do mamy po pomoc i pomaga mi jako rycerz śmierci z BD i krzyczy na cały głos i pękacie z głodu Smile

bubel idze do domu po lopate kopie dól zakopuje sie i czeka na premiere dd2

a ja wyciągam bubla i zawijam go w srajtaśme stwaiam piramide i (niby) odktywam go a on ożywa i wzywa armie kotów dzieki karmie kiti kat aja składam mu oferte bycia jego ''współpracownikiem'' i zostac bogiem psów (bo nie lubie kotów)

A ja daję maxioldowi czar i mówię żeby tego użył to prezent,on to otwiera,używa i nagle BUM!Wyskakuje duuuuuuuuuuuuuuuuużo papieru toaletowego i tak go uciskają i owijają jak boa że nagle BUM wybucha(wraz ze wnętrznościami) Very Happy

(lubię obrzydlistwa xD)

a tu nagle bubel mnie ratuje...

I nagle z nikąd pojawia się hero z ... TurboDymoManem , a że TurboDymoMan jest od każdego o polowe lepszy rozawala wszystkich , ale zostawia ich przy życiu . Hero i DymoMan rządzą .

PS 100 post hurra !!!

a tu nagle przychodzi TURBO OLDO MEN (hehehehehahhahahihihihih) ktory kazdego o 150% rozwala HAHAHA

Gdy zaczyna się walka TurboDymoMana z TurboOldManem hero potajemnie ucieka zostawiając wszystkich pokananych na śmierć od TurboOldMana.

Wysłany: Sob 11:28, 06 Mar 2010

Nagle przychodzi : SuperEX ! I Zaczyna Kraść Rzeczy Niewinnych!

SuperEX zabil TurboDymoMena i TurboOldMena , lecz by na tyle zmęczony , że nie zdolal pokonać Hero . Hero wygral ten pojedynek .

W ten wkroczył do walki i pokonał ich przytłaczając wszystkich swoim spamem.

a sieter z mocy danej przez naród wybrany i samego króla usunął forum

i popełnił błąd największy, choć forum umarło, a zaglądała tu jedynie stara ekipa wyjadaczy

Wtem zatrzęsła się ziemia a z nieba usłyszano coś w rodzaju wypowiadania obszernego zaklęcia gniewnym głosem po czym księżyc ustawił się idealnie w środek bitwy a gusiańska zaślepiająca lunarna wiązka światła wydobywająca się z pełni księżyca ogarnęła koło o średnicy 2500mm, ugasła gdy po dwóch sekundach wyłonił się zeń szarżujący wilkołak, za którym pognała watacha wilków drapiąca i kąsająca w rzycie hejterów, dezerterów i negatywnie nastawionych użytkowników zabierając każdemu 69-200 HP

Witam- super-ok- pozdrawiam.............

Witam nową pannę Diorę! Czyżby kontynuacja opowieści w mym wykonaniu spowodowała u waszmości jakieś gwałtowne spazmy w głowie? Smile