Autor |
Wiadomość |
Pacojana
Moderator
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 1225
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Wawcia
|
Wysłany:
Śro 14:32, 06 Wrz 2006 |
|
W Dolinie Lodowego Ciasteczka, chodził sobie Ciastolud z grzyba o imieniu Mordeczka. Miał maczugę "Rębipiekarz", która zżerała po 30 kg skarpetek na godzinę i zatruła się wieczorem o godzinie 21:00. Potem Ciastolud poszedł utopić swojego znienawidzonego rywala, krasnoludka ludka, który wiecznie robil coś złego jemu, np. pozerał ciasteczka. Krasnoludek ludek widział tylko podwodnego rekina i nie zauważył jak rekin ten ugryzł go w jego brzydką, wielką, fioletową i spuchniętą nogę. Biedny krasnoludek ludek kupił sobie Fastum i posmarował nim spuchniętą gębę mężczyzny, którego twarz przypominała brudny krowi odbyt, gdyż lubił zwieracze i je gryzł z całej mizernej siły i chęci nażarcia się. Wreszcie w końcu mu się udało i na czole wyrósł mu wielki, olbrzymi przepychacz do zwieraczy brudnych i ohydnych takich jak ten mały i brzydatny. Krasnoludek próbował go skopac na świński ryj, lecz wtedy zapomniał, że nie zrobił siku. Więc poszedł do klopa, a w nim zobaczył dużą czarną dziurę, która wsysała jego wacka coraz mocniej, aż go wykastrowała. Krasnoludek przerażony poszedł kupić nowego szklanego wacka z promocji w Biedronce, z 1-godzinną gwarancją na raty! Gdyż już kupił 5 kilogramów używanych majtek z lumpeksu przy ulicy, to zjadł cebule z przeceny i zwymiotował na swoją koszulę. Poszedł szybkim krokiem do pobliskiego cmentarza idiotów, by zakopać swojego wacka w grobie z babcią. Potem poszedł do swojego durnego domu, zakopcił fajkę i wrzucil ją do wanny z wielkim brzydkim karpiem. Fajka to dynamit, i miała zaraz wybuchnąć, no i wybuchła, kiedy przechodził obok Lord Paszczurów zobaczył murzyna - krasnoludka, który bawił się w chowanego z dużym, jasnowłosym psychopatą, który aktualnie szukał. I nic nie znalazł, bo był wielkim, tępym kutasem z wielką dupą i ciągle kłamał, bo był Demonem Kłamstw i nie umiał mówić prawdy. Krasnoludek ludek rano poszedł do Szczecina, by się rozerwać w jakiejs knajpie a potem spowrotem iść rżnąć głupa przed Radą Siedmiu, lecz zobaczył Władcę Chaosu który pił tanie winko od krasnoluda który nasikałdo butelki i Władca widząc to wypruł mu oczy oraz zaczął tańczy kan-kana na jego wątrobie. Krasnoludek wkurzył się bo to był jego brat Giertych który nie umiał bo miał maturę z matmy i szary mundurek szkolny który go cisnął w jajca i zadek, przez to zlał się majtach i był wstyd.Ze wstydu żygną cebulą z dżemem przez to dostał kulinarną nagrodę nobla krzytałecie dużej baby a ta baba nie miała ubrania tylko worek na
|
|
|
|
|
|
|
Lilou
Pogromca Gargulców
Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Bydgoszcz-domek
|
Wysłany:
Śro 14:33, 06 Wrz 2006 |
|
W Dolinie Lodowego Ciasteczka, chodził sobie Ciastolud z grzyba o imieniu Mordeczka. Miał maczugę "Rębipiekarz", która zżerała po 30 kg skarpetek na godzinę i zatruła się wieczorem o godzinie 21:00. Potem Ciastolud poszedł utopić swojego znienawidzonego rywala, krasnoludka ludka, który wiecznie robil coś złego jemu, np. pozerał ciasteczka. Krasnoludek ludek widział tylko podwodnego rekina i nie zauważył jak rekin ten ugryzł go w jego brzydką, wielką, fioletową i spuchniętą nogę. Biedny krasnoludek ludek kupił sobie Fastum i posmarował nim spuchniętą gębę mężczyzny, którego twarz przypominała brudny krowi odbyt, gdyż lubił zwieracze i je gryzł z całej mizernej siły i chęci nażarcia się. Wreszcie w końcu mu się udało i na czole wyrósł mu wielki, olbrzymi przepychacz do zwieraczy brudnych i ohydnych takich jak ten mały i brzydatny. Krasnoludek próbował go skopac na świński ryj, lecz wtedy zapomniał, że nie zrobił siku. Więc poszedł do klopa, a w nim zobaczył dużą czarną dziurę, która wsysała jego wacka coraz mocniej, aż go wykastrowała. Krasnoludek przerażony poszedł kupić nowego szklanego wacka z promocji w Biedronce, z 1-godzinną gwarancją na raty! Gdyż już kupił 5 kilogramów używanych majtek z lumpeksu przy ulicy, to zjadł cebule z przeceny i zwymiotował na swoją koszulę. Poszedł szybkim krokiem do pobliskiego cmentarza idiotów, by zakopać swojego wacka w grobie z babcią. Potem poszedł do swojego durnego domu, zakopcił fajkę i wrzucil ją do wanny z wielkim brzydkim karpiem. Fajka to dynamit, i miała zaraz wybuchnąć, no i wybuchła, kiedy przechodził obok Lord Paszczurów zobaczył murzyna - krasnoludka, który bawił się w chowanego z dużym, jasnowłosym psychopatą, który aktualnie szukał. I nic nie znalazł, bo był wielkim, tępym kutasem z wielką dupą i ciągle kłamał, bo był Demonem Kłamstw i nie umiał mówić prawdy. Krasnoludek ludek rano poszedł do Szczecina, by się rozerwać w jakiejs knajpie a potem spowrotem iść rżnąć głupa przed Radą Siedmiu, lecz zobaczył Władcę Chaosu który pił tanie winko od krasnoluda który nasikałdo butelki i Władca widząc to wypruł mu oczy oraz zaczął tańczy kan-kana na jego wątrobie. Krasnoludek wkurzył się bo to był jego brat Giertych który nie umiał bo miał maturę z matmy i szary mundurek szkolny który go cisnął w jajca i zadek, przez to zlał się majtach i był wstyd.Ze wstydu żygną cebulą z dżemem przez to dostał kulinarną nagrodę nobla krzytałecie dużej baby a ta baba nie miała ubrania tylko worek na stare ziemniaki który
|
|
|
|
|
Zack
Pogromca Gargulców
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Tam gdzie raki zimują
|
Wysłany:
Śro 16:27, 06 Wrz 2006 |
|
W Dolinie Lodowego Ciasteczka, chodził sobie Ciastolud z grzyba o imieniu Mordeczka. Miał maczugę "Rębipiekarz", która zżerała po 30 kg skarpetek na godzinę i zatruła się wieczorem o godzinie 21:00. Potem Ciastolud poszedł utopić swojego znienawidzonego rywala, krasnoludka ludka, który wiecznie robil coś złego jemu, np. pozerał ciasteczka. Krasnoludek ludek widział tylko podwodnego rekina i nie zauważył jak rekin ten ugryzł go w jego brzydką, wielką, fioletową i spuchniętą nogę. Biedny krasnoludek ludek kupił sobie Fastum i posmarował nim spuchniętą gębę mężczyzny, którego twarz przypominała brudny krowi odbyt, gdyż lubił zwieracze i je gryzł z całej mizernej siły i chęci nażarcia się. Wreszcie w końcu mu się udało i na czole wyrósł mu wielki, olbrzymi przepychacz do zwieraczy brudnych i ohydnych takich jak ten mały i brzydatny. Krasnoludek próbował go skopac na świński ryj, lecz wtedy zapomniał, że nie zrobił siku. Więc poszedł do klopa, a w nim zobaczył dużą czarną dziurę, która wsysała jego wacka coraz mocniej, aż go wykastrowała. Krasnoludek przerażony poszedł kupić nowego szklanego wacka z promocji w Biedronce, z 1-godzinną gwarancją na raty! Gdyż już kupił 5 kilogramów używanych majtek z lumpeksu przy ulicy, to zjadł cebule z przeceny i zwymiotował na swoją koszulę. Poszedł szybkim krokiem do pobliskiego cmentarza idiotów, by zakopać swojego wacka w grobie z babcią. Potem poszedł do swojego durnego domu, zakopcił fajkę i wrzucil ją do wanny z wielkim brzydkim karpiem. Fajka to dynamit, i miała zaraz wybuchnąć, no i wybuchła, kiedy przechodził obok Lord Paszczurów zobaczył murzyna - krasnoludka, który bawił się w chowanego z dużym, jasnowłosym psychopatą, który aktualnie szukał. I nic nie znalazł, bo był wielkim, tępym kutasem z wielką dupą i ciągle kłamał, bo był Demonem Kłamstw i nie umiał mówić prawdy. Krasnoludek ludek rano poszedł do Szczecina, by się rozerwać w jakiejs knajpie a potem spowrotem iść rżnąć głupa przed Radą Siedmiu, lecz zobaczył Władcę Chaosu który pił tanie winko od krasnoluda który nasikałdo butelki i Władca widząc to wypruł mu oczy oraz zaczął tańczy kan-kana na jego wątrobie. Krasnoludek wkurzył się bo to był jego brat Giertych który nie umiał bo miał maturę z matmy i szary mundurek szkolny który go cisnął w jajca i zadek, przez to zlał się majtach i był wstyd.Ze wstydu żygną cebulą z dżemem przez to dostał kulinarną nagrodę nobla krzytałecie dużej baby a ta baba nie miała ubrania tylko worek na stare ziemniaki który ważył jednom tone
|
|
|
|
|
Pacojana
Moderator
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 1225
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Wawcia
|
Wysłany:
Śro 20:33, 06 Wrz 2006 |
|
W Dolinie Lodowego Ciasteczka, chodził sobie Ciastolud z grzyba o imieniu Mordeczka. Miał maczugę "Rębipiekarz", która zżerała po 30 kg skarpetek na godzinę i zatruła się wieczorem o godzinie 21:00. Potem Ciastolud poszedł utopić swojego znienawidzonego rywala, krasnoludka ludka, który wiecznie robil coś złego jemu, np. pozerał ciasteczka. Krasnoludek ludek widział tylko podwodnego rekina i nie zauważył jak rekin ten ugryzł go w jego brzydką, wielką, fioletową i spuchniętą nogę. Biedny krasnoludek ludek kupił sobie Fastum i posmarował nim spuchniętą gębę mężczyzny, którego twarz przypominała brudny krowi odbyt, gdyż lubił zwieracze i je gryzł z całej mizernej siły i chęci nażarcia się. Wreszcie w końcu mu się udało i na czole wyrósł mu wielki, olbrzymi przepychacz do zwieraczy brudnych i ohydnych takich jak ten mały i brzydatny. Krasnoludek próbował go skopac na świński ryj, lecz wtedy zapomniał, że nie zrobił siku. Więc poszedł do klopa, a w nim zobaczył dużą czarną dziurę, która wsysała jego wacka coraz mocniej, aż go wykastrowała. Krasnoludek przerażony poszedł kupić nowego szklanego wacka z promocji w Biedronce, z 1-godzinną gwarancją na raty! Gdyż już kupił 5 kilogramów używanych majtek z lumpeksu przy ulicy, to zjadł cebule z przeceny i zwymiotował na swoją koszulę. Poszedł szybkim krokiem do pobliskiego cmentarza idiotów, by zakopać swojego wacka w grobie z babcią. Potem poszedł do swojego durnego domu, zakopcił fajkę i wrzucil ją do wanny z wielkim brzydkim karpiem. Fajka to dynamit, i miała zaraz wybuchnąć, no i wybuchła, kiedy przechodził obok Lord Paszczurów zobaczył murzyna - krasnoludka, który bawił się w chowanego z dużym, jasnowłosym psychopatą, który aktualnie szukał. I nic nie znalazł, bo był wielkim, tępym kutasem z wielką dupą i ciągle kłamał, bo był Demonem Kłamstw i nie umiał mówić prawdy. Krasnoludek ludek rano poszedł do Szczecina, by się rozerwać w jakiejs knajpie a potem spowrotem iść rżnąć głupa przed Radą Siedmiu, lecz zobaczył Władcę Chaosu który pił tanie winko od krasnoluda który nasikałdo butelki i Władca widząc to wypruł mu oczy oraz zaczął tańczy kan-kana na jego wątrobie. Krasnoludek wkurzył się bo to był jego brat Giertych który nie umiał bo miał maturę z matmy i szary mundurek szkolny który go cisnął w jajca i zadek, przez to zlał się majtach i był wstyd.Ze wstydu żygną cebulą z dżemem przez to dostał kulinarną nagrodę nobla krzytałecie dużej baby a ta baba nie miała ubrania tylko worek na stare ziemniaki który ważył jednom tone i pół tora
|
|
|
|
|
Zack
Pogromca Gargulców
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Tam gdzie raki zimują
|
Wysłany:
Czw 6:54, 07 Wrz 2006 |
|
W Dolinie Lodowego Ciasteczka, chodził sobie Ciastolud z grzyba o imieniu Mordeczka. Miał maczugę "Rębipiekarz", która zżerała po 30 kg skarpetek na godzinę i zatruła się wieczorem o godzinie 21:00. Potem Ciastolud poszedł utopić swojego znienawidzonego rywala, krasnoludka ludka, który wiecznie robil coś złego jemu, np. pozerał ciasteczka. Krasnoludek ludek widział tylko podwodnego rekina i nie zauważył jak rekin ten ugryzł go w jego brzydką, wielką, fioletową i spuchniętą nogę. Biedny krasnoludek ludek kupił sobie Fastum i posmarował nim spuchniętą gębę mężczyzny, którego twarz przypominała brudny krowi odbyt, gdyż lubił zwieracze i je gryzł z całej mizernej siły i chęci nażarcia się. Wreszcie w końcu mu się udało i na czole wyrósł mu wielki, olbrzymi przepychacz do zwieraczy brudnych i ohydnych takich jak ten mały i brzydatny. Krasnoludek próbował go skopac na świński ryj, lecz wtedy zapomniał, że nie zrobił siku. Więc poszedł do klopa, a w nim zobaczył dużą czarną dziurę, która wsysała jego wacka coraz mocniej, aż go wykastrowała. Krasnoludek przerażony poszedł kupić nowego szklanego wacka z promocji w Biedronce, z 1-godzinną gwarancją na raty! Gdyż już kupił 5 kilogramów używanych majtek z lumpeksu przy ulicy, to zjadł cebule z przeceny i zwymiotował na swoją koszulę. Poszedł szybkim krokiem do pobliskiego cmentarza idiotów, by zakopać swojego wacka w grobie z babcią. Potem poszedł do swojego durnego domu, zakopcił fajkę i wrzucil ją do wanny z wielkim brzydkim karpiem. Fajka to dynamit, i miała zaraz wybuchnąć, no i wybuchła, kiedy przechodził obok Lord Paszczurów zobaczył murzyna - krasnoludka, który bawił się w chowanego z dużym, jasnowłosym psychopatą, który aktualnie szukał. I nic nie znalazł, bo był wielkim, tępym kutasem z wielką dupą i ciągle kłamał, bo był Demonem Kłamstw i nie umiał mówić prawdy. Krasnoludek ludek rano poszedł do Szczecina, by się rozerwać w jakiejs knajpie a potem spowrotem iść rżnąć głupa przed Radą Siedmiu, lecz zobaczył Władcę Chaosu który pił tanie winko od krasnoluda który nasikałdo butelki i Władca widząc to wypruł mu oczy oraz zaczął tańczy kan-kana na jego wątrobie. Krasnoludek wkurzył się bo to był jego brat Giertych który nie umiał bo miał maturę z matmy i szary mundurek szkolny który go cisnął w jajca i zadek, przez to zlał się majtach i był wstyd.Ze wstydu żygną cebulą z dżemem przez to dostał kulinarną nagrodę nobla krzytałecie dużej baby a ta baba nie miała ubrania tylko worek na stare ziemniaki który ważył jednom tone i pół tora
i dostał gratis
|
|
|
|
|
Lilou
Pogromca Gargulców
Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Bydgoszcz-domek
|
Wysłany:
Czw 18:03, 07 Wrz 2006 |
|
W Dolinie Lodowego Ciasteczka, chodził sobie Ciastolud z grzyba o imieniu Mordeczka. Miał maczugę "Rębipiekarz", która zżerała po 30 kg skarpetek na godzinę i zatruła się wieczorem o godzinie 21:00. Potem Ciastolud poszedł utopić swojego znienawidzonego rywala, krasnoludka ludka, który wiecznie robil coś złego jemu, np. pozerał ciasteczka. Krasnoludek ludek widział tylko podwodnego rekina i nie zauważył jak rekin ten ugryzł go w jego brzydką, wielką, fioletową i spuchniętą nogę. Biedny krasnoludek ludek kupił sobie Fastum i posmarował nim spuchniętą gębę mężczyzny, którego twarz przypominała brudny krowi odbyt, gdyż lubił zwieracze i je gryzł z całej mizernej siły i chęci nażarcia się. Wreszcie w końcu mu się udało i na czole wyrósł mu wielki, olbrzymi przepychacz do zwieraczy brudnych i ohydnych takich jak ten mały i brzydatny. Krasnoludek próbował go skopac na świński ryj, lecz wtedy zapomniał, że nie zrobił siku. Więc poszedł do klopa, a w nim zobaczył dużą czarną dziurę, która wsysała jego wacka coraz mocniej, aż go wykastrowała. Krasnoludek przerażony poszedł kupić nowego szklanego wacka z promocji w Biedronce, z 1-godzinną gwarancją na raty! Gdyż już kupił 5 kilogramów używanych majtek z lumpeksu przy ulicy, to zjadł cebule z przeceny i zwymiotował na swoją koszulę. Poszedł szybkim krokiem do pobliskiego cmentarza idiotów, by zakopać swojego wacka w grobie z babcią. Potem poszedł do swojego durnego domu, zakopcił fajkę i wrzucil ją do wanny z wielkim brzydkim karpiem. Fajka to dynamit, i miała zaraz wybuchnąć, no i wybuchła, kiedy przechodził obok Lord Paszczurów zobaczył murzyna - krasnoludka, który bawił się w chowanego z dużym, jasnowłosym psychopatą, który aktualnie szukał. I nic nie znalazł, bo był wielkim, tępym kutasem z wielką dupą i ciągle kłamał, bo był Demonem Kłamstw i nie umiał mówić prawdy. Krasnoludek ludek rano poszedł do Szczecina, by się rozerwać w jakiejs knajpie a potem spowrotem iść rżnąć głupa przed Radą Siedmiu, lecz zobaczył Władcę Chaosu który pił tanie winko od krasnoluda który nasikałdo butelki i Władca widząc to wypruł mu oczy oraz zaczął tańczy kan-kana na jego wątrobie. Krasnoludek wkurzył się bo to był jego brat Giertych który nie umiał bo miał maturę z matmy i szary mundurek szkolny który go cisnął w jajca i zadek, przez to zlał się majtach i był wstyd.Ze wstydu żygną cebulą z dżemem przez to dostał kulinarną nagrodę nobla krzytałecie dużej baby a ta baba nie miała ubrania tylko worek na stare ziemniaki który ważył jednom tone i pół tora
i dostał gratis 100 lat męki
|
|
|
|
|
Zack
Pogromca Gargulców
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Tam gdzie raki zimują
|
Wysłany:
Czw 18:08, 07 Wrz 2006 |
|
W Dolinie Lodowego Ciasteczka, chodził sobie Ciastolud z grzyba o imieniu Mordeczka. Miał maczugę "Rębipiekarz", która zżerała po 30 kg skarpetek na godzinę i zatruła się wieczorem o godzinie 21:00. Potem Ciastolud poszedł utopić swojego znienawidzonego rywala, krasnoludka ludka, który wiecznie robil coś złego jemu, np. pozerał ciasteczka. Krasnoludek ludek widział tylko podwodnego rekina i nie zauważył jak rekin ten ugryzł go w jego brzydką, wielką, fioletową i spuchniętą nogę. Biedny krasnoludek ludek kupił sobie Fastum i posmarował nim spuchniętą gębę mężczyzny, którego twarz przypominała brudny krowi odbyt, gdyż lubił zwieracze i je gryzł z całej mizernej siły i chęci nażarcia się. Wreszcie w końcu mu się udało i na czole wyrósł mu wielki, olbrzymi przepychacz do zwieraczy brudnych i ohydnych takich jak ten mały i brzydatny. Krasnoludek próbował go skopac na świński ryj, lecz wtedy zapomniał, że nie zrobił siku. Więc poszedł do klopa, a w nim zobaczył dużą czarną dziurę, która wsysała jego wacka coraz mocniej, aż go wykastrowała. Krasnoludek przerażony poszedł kupić nowego szklanego wacka z promocji w Biedronce, z 1-godzinną gwarancją na raty! Gdyż już kupił 5 kilogramów używanych majtek z lumpeksu przy ulicy, to zjadł cebule z przeceny i zwymiotował na swoją koszulę. Poszedł szybkim krokiem do pobliskiego cmentarza idiotów, by zakopać swojego wacka w grobie z babcią. Potem poszedł do swojego durnego domu, zakopcił fajkę i wrzucil ją do wanny z wielkim brzydkim karpiem. Fajka to dynamit, i miała zaraz wybuchnąć, no i wybuchła, kiedy przechodził obok Lord Paszczurów zobaczył murzyna - krasnoludka, który bawił się w chowanego z dużym, jasnowłosym psychopatą, który aktualnie szukał. I nic nie znalazł, bo był wielkim, tępym kutasem z wielką dupą i ciągle kłamał, bo był Demonem Kłamstw i nie umiał mówić prawdy. Krasnoludek ludek rano poszedł do Szczecina, by się rozerwać w jakiejs knajpie a potem spowrotem iść rżnąć głupa przed Radą Siedmiu, lecz zobaczył Władcę Chaosu który pił tanie winko od krasnoluda który nasikałdo butelki i Władca widząc to wypruł mu oczy oraz zaczął tańczy kan-kana na jego wątrobie. Krasnoludek wkurzył się bo to był jego brat Giertych który nie umiał bo miał maturę z matmy i szary mundurek szkolny który go cisnął w jajca i zadek, przez to zlał się majtach i był wstyd.Ze wstydu żygną cebulą z dżemem przez to dostał kulinarną nagrodę nobla krzytałecie dużej baby a ta baba nie miała ubrania tylko worek na stare ziemniaki który ważył jednom tone i pół tora
i dostał gratis 100 lat męki więc nie czekając
|
|
|
|
|
Lilou
Pogromca Gargulców
Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Bydgoszcz-domek
|
Wysłany:
Czw 18:09, 07 Wrz 2006 |
|
W Dolinie Lodowego Ciasteczka, chodził sobie Ciastolud z grzyba o imieniu Mordeczka. Miał maczugę "Rębipiekarz", która zżerała po 30 kg skarpetek na godzinę i zatruła się wieczorem o godzinie 21:00. Potem Ciastolud poszedł utopić swojego znienawidzonego rywala, krasnoludka ludka, który wiecznie robil coś złego jemu, np. pozerał ciasteczka. Krasnoludek ludek widział tylko podwodnego rekina i nie zauważył jak rekin ten ugryzł go w jego brzydką, wielką, fioletową i spuchniętą nogę. Biedny krasnoludek ludek kupił sobie Fastum i posmarował nim spuchniętą gębę mężczyzny, którego twarz przypominała brudny krowi odbyt, gdyż lubił zwieracze i je gryzł z całej mizernej siły i chęci nażarcia się. Wreszcie w końcu mu się udało i na czole wyrósł mu wielki, olbrzymi przepychacz do zwieraczy brudnych i ohydnych takich jak ten mały i brzydatny. Krasnoludek próbował go skopac na świński ryj, lecz wtedy zapomniał, że nie zrobił siku. Więc poszedł do klopa, a w nim zobaczył dużą czarną dziurę, która wsysała jego wacka coraz mocniej, aż go wykastrowała. Krasnoludek przerażony poszedł kupić nowego szklanego wacka z promocji w Biedronce, z 1-godzinną gwarancją na raty! Gdyż już kupił 5 kilogramów używanych majtek z lumpeksu przy ulicy, to zjadł cebule z przeceny i zwymiotował na swoją koszulę. Poszedł szybkim krokiem do pobliskiego cmentarza idiotów, by zakopać swojego wacka w grobie z babcią. Potem poszedł do swojego durnego domu, zakopcił fajkę i wrzucil ją do wanny z wielkim brzydkim karpiem. Fajka to dynamit, i miała zaraz wybuchnąć, no i wybuchła, kiedy przechodził obok Lord Paszczurów zobaczył murzyna - krasnoludka, który bawił się w chowanego z dużym, jasnowłosym psychopatą, który aktualnie szukał. I nic nie znalazł, bo był wielkim, tępym kutasem z wielką dupą i ciągle kłamał, bo był Demonem Kłamstw i nie umiał mówić prawdy. Krasnoludek ludek rano poszedł do Szczecina, by się rozerwać w jakiejs knajpie a potem spowrotem iść rżnąć głupa przed Radą Siedmiu, lecz zobaczył Władcę Chaosu który pił tanie winko od krasnoluda który nasikałdo butelki i Władca widząc to wypruł mu oczy oraz zaczął tańczy kan-kana na jego wątrobie. Krasnoludek wkurzył się bo to był jego brat Giertych który nie umiał bo miał maturę z matmy i szary mundurek szkolny który go cisnął w jajca i zadek, przez to zlał się majtach i był wstyd.Ze wstydu żygną cebulą z dżemem przez to dostał kulinarną nagrodę nobla krzytałecie dużej baby a ta baba nie miała ubrania tylko worek na stare ziemniaki który ważył jednom tone i pół tora
i dostał gratis 100 lat męki więc nie czekając skoczył z kanionu
|
|
|
|
|
Zack
Pogromca Gargulców
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Tam gdzie raki zimują
|
Wysłany:
Czw 18:14, 07 Wrz 2006 |
|
W Dolinie Lodowego Ciasteczka, chodził sobie Ciastolud z grzyba o imieniu Mordeczka. Miał maczugę "Rębipiekarz", która zżerała po 30 kg skarpetek na godzinę i zatruła się wieczorem o godzinie 21:00. Potem Ciastolud poszedł utopić swojego znienawidzonego rywala, krasnoludka ludka, który wiecznie robil coś złego jemu, np. pozerał ciasteczka. Krasnoludek ludek widział tylko podwodnego rekina i nie zauważył jak rekin ten ugryzł go w jego brzydką, wielką, fioletową i spuchniętą nogę. Biedny krasnoludek ludek kupił sobie Fastum i posmarował nim spuchniętą gębę mężczyzny, którego twarz przypominała brudny krowi odbyt, gdyż lubił zwieracze i je gryzł z całej mizernej siły i chęci nażarcia się. Wreszcie w końcu mu się udało i na czole wyrósł mu wielki, olbrzymi przepychacz do zwieraczy brudnych i ohydnych takich jak ten mały i brzydatny. Krasnoludek próbował go skopac na świński ryj, lecz wtedy zapomniał, że nie zrobił siku. Więc poszedł do klopa, a w nim zobaczył dużą czarną dziurę, która wsysała jego wacka coraz mocniej, aż go wykastrowała. Krasnoludek przerażony poszedł kupić nowego szklanego wacka z promocji w Biedronce, z 1-godzinną gwarancją na raty! Gdyż już kupił 5 kilogramów używanych majtek z lumpeksu przy ulicy, to zjadł cebule z przeceny i zwymiotował na swoją koszulę. Poszedł szybkim krokiem do pobliskiego cmentarza idiotów, by zakopać swojego wacka w grobie z babcią. Potem poszedł do swojego durnego domu, zakopcił fajkę i wrzucil ją do wanny z wielkim brzydkim karpiem. Fajka to dynamit, i miała zaraz wybuchnąć, no i wybuchła, kiedy przechodził obok Lord Paszczurów zobaczył murzyna - krasnoludka, który bawił się w chowanego z dużym, jasnowłosym psychopatą, który aktualnie szukał. I nic nie znalazł, bo był wielkim, tępym kutasem z wielką dupą i ciągle kłamał, bo był Demonem Kłamstw i nie umiał mówić prawdy. Krasnoludek ludek rano poszedł do Szczecina, by się rozerwać w jakiejs knajpie a potem spowrotem iść rżnąć głupa przed Radą Siedmiu, lecz zobaczył Władcę Chaosu który pił tanie winko od krasnoluda który nasikałdo butelki i Władca widząc to wypruł mu oczy oraz zaczął tańczy kan-kana na jego wątrobie. Krasnoludek wkurzył się bo to był jego brat Giertych który nie umiał bo miał maturę z matmy i szary mundurek szkolny który go cisnął w jajca i zadek, przez to zlał się majtach i był wstyd.Ze wstydu żygną cebulą z dżemem przez to dostał kulinarną nagrodę nobla krzytałecie dużej baby a ta baba nie miała ubrania tylko worek na stare ziemniaki który ważył jednom tone i pół tora
i dostał gratis 100 lat męki więc nie czekając skoczył z kanionu na główke i
|
|
|
|
|
Pacojana
Moderator
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 1225
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Wawcia
|
Wysłany:
Czw 18:42, 07 Wrz 2006 |
|
W Dolinie Lodowego Ciasteczka, chodził sobie Ciastolud z grzyba o imieniu Mordeczka. Miał maczugę "Rębipiekarz", która zżerała po 30 kg skarpetek na godzinę i zatruła się wieczorem o godzinie 21:00. Potem Ciastolud poszedł utopić swojego znienawidzonego rywala, krasnoludka ludka, który wiecznie robil coś złego jemu, np. pozerał ciasteczka. Krasnoludek ludek widział tylko podwodnego rekina i nie zauważył jak rekin ten ugryzł go w jego brzydką, wielką, fioletową i spuchniętą nogę. Biedny krasnoludek ludek kupił sobie Fastum i posmarował nim spuchniętą gębę mężczyzny, którego twarz przypominała brudny krowi odbyt, gdyż lubił zwieracze i je gryzł z całej mizernej siły i chęci nażarcia się. Wreszcie w końcu mu się udało i na czole wyrósł mu wielki, olbrzymi przepychacz do zwieraczy brudnych i ohydnych takich jak ten mały i brzydatny. Krasnoludek próbował go skopac na świński ryj, lecz wtedy zapomniał, że nie zrobił siku. Więc poszedł do klopa, a w nim zobaczył dużą czarną dziurę, która wsysała jego wacka coraz mocniej, aż go wykastrowała. Krasnoludek przerażony poszedł kupić nowego szklanego wacka z promocji w Biedronce, z 1-godzinną gwarancją na raty! Gdyż już kupił 5 kilogramów używanych majtek z lumpeksu przy ulicy, to zjadł cebule z przeceny i zwymiotował na swoją koszulę. Poszedł szybkim krokiem do pobliskiego cmentarza idiotów, by zakopać swojego wacka w grobie z babcią. Potem poszedł do swojego durnego domu, zakopcił fajkę i wrzucil ją do wanny z wielkim brzydkim karpiem. Fajka to dynamit, i miała zaraz wybuchnąć, no i wybuchła, kiedy przechodził obok Lord Paszczurów zobaczył murzyna - krasnoludka, który bawił się w chowanego z dużym, jasnowłosym psychopatą, który aktualnie szukał. I nic nie znalazł, bo był wielkim, tępym kutasem z wielką dupą i ciągle kłamał, bo był Demonem Kłamstw i nie umiał mówić prawdy. Krasnoludek ludek rano poszedł do Szczecina, by się rozerwać w jakiejs knajpie a potem spowrotem iść rżnąć głupa przed Radą Siedmiu, lecz zobaczył Władcę Chaosu który pił tanie winko od krasnoluda który nasikałdo butelki i Władca widząc to wypruł mu oczy oraz zaczął tańczy kan-kana na jego wątrobie. Krasnoludek wkurzył się bo to był jego brat Giertych który nie umiał bo miał maturę z matmy i szary mundurek szkolny który go cisnął w jajca i zadek, przez to zlał się majtach i był wstyd.Ze wstydu żygną cebulą z dżemem przez to dostał kulinarną nagrodę nobla krzytałecie dużej baby a ta baba nie miała ubrania tylko worek na stare ziemniaki który ważył jednom tone i pół tora
i dostał gratis 100 lat męki więc nie czekając skoczył z kanionu na główke i upadł na materac
|
|
|
|
|
Zack
Pogromca Gargulców
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Tam gdzie raki zimują
|
Wysłany:
Pią 6:26, 08 Wrz 2006 |
|
W Dolinie Lodowego Ciasteczka, chodził sobie Ciastolud z grzyba o imieniu Mordeczka. Miał maczugę "Rębipiekarz", która zżerała po 30 kg skarpetek na godzinę i zatruła się wieczorem o godzinie 21:00. Potem Ciastolud poszedł utopić swojego znienawidzonego rywala, krasnoludka ludka, który wiecznie robil coś złego jemu, np. pozerał ciasteczka. Krasnoludek ludek widział tylko podwodnego rekina i nie zauważył jak rekin ten ugryzł go w jego brzydką, wielką, fioletową i spuchniętą nogę. Biedny krasnoludek ludek kupił sobie Fastum i posmarował nim spuchniętą gębę mężczyzny, którego twarz przypominała brudny krowi odbyt, gdyż lubił zwieracze i je gryzł z całej mizernej siły i chęci nażarcia się. Wreszcie w końcu mu się udało i na czole wyrósł mu wielki, olbrzymi przepychacz do zwieraczy brudnych i ohydnych takich jak ten mały i brzydatny. Krasnoludek próbował go skopac na świński ryj, lecz wtedy zapomniał, że nie zrobił siku. Więc poszedł do klopa, a w nim zobaczył dużą czarną dziurę, która wsysała jego wacka coraz mocniej, aż go wykastrowała. Krasnoludek przerażony poszedł kupić nowego szklanego wacka z promocji w Biedronce, z 1-godzinną gwarancją na raty! Gdyż już kupił 5 kilogramów używanych majtek z lumpeksu przy ulicy, to zjadł cebule z przeceny i zwymiotował na swoją koszulę. Poszedł szybkim krokiem do pobliskiego cmentarza idiotów, by zakopać swojego wacka w grobie z babcią. Potem poszedł do swojego durnego domu, zakopcił fajkę i wrzucil ją do wanny z wielkim brzydkim karpiem. Fajka to dynamit, i miała zaraz wybuchnąć, no i wybuchła, kiedy przechodził obok Lord Paszczurów zobaczył murzyna - krasnoludka, który bawił się w chowanego z dużym, jasnowłosym psychopatą, który aktualnie szukał. I nic nie znalazł, bo był wielkim, tępym kutasem z wielką dupą i ciągle kłamał, bo był Demonem Kłamstw i nie umiał mówić prawdy. Krasnoludek ludek rano poszedł do Szczecina, by się rozerwać w jakiejs knajpie a potem spowrotem iść rżnąć głupa przed Radą Siedmiu, lecz zobaczył Władcę Chaosu który pił tanie winko od krasnoluda który nasikałdo butelki i Władca widząc to wypruł mu oczy oraz zaczął tańczy kan-kana na jego wątrobie. Krasnoludek wkurzył się bo to był jego brat Giertych który nie umiał bo miał maturę z matmy i szary mundurek szkolny który go cisnął w jajca i zadek, przez to zlał się majtach i był wstyd.Ze wstydu żygną cebulą z dżemem przez to dostał kulinarną nagrodę nobla krzytałecie dużej baby a ta baba nie miała ubrania tylko worek na stare ziemniaki który ważył jednom tone i pół tora
i dostał gratis 100 lat męki więc nie czekając skoczył z kanionu na główke i upadł na materac potem psy opsikały
|
|
|
|
|
Sullivan
Pogromca Demonów
Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 808
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Bojszowy
|
Wysłany:
Pią 13:23, 08 Wrz 2006 |
|
W Dolinie Lodowego Ciasteczka, chodził sobie Ciastolud z grzyba o imieniu Mordeczka. Miał maczugę "Rębipiekarz", która zżerała po 30 kg skarpetek na godzinę i zatruła się wieczorem o godzinie 21:00. Potem Ciastolud poszedł utopić swojego znienawidzonego rywala, krasnoludka ludka, który wiecznie robil coś złego jemu, np. pozerał ciasteczka. Krasnoludek ludek widział tylko podwodnego rekina i nie zauważył jak rekin ten ugryzł go w jego brzydką, wielką, fioletową i spuchniętą nogę. Biedny krasnoludek ludek kupił sobie Fastum i posmarował nim spuchniętą gębę mężczyzny, którego twarz przypominała brudny krowi odbyt, gdyż lubił zwieracze i je gryzł z całej mizernej siły i chęci nażarcia się. Wreszcie w końcu mu się udało i na czole wyrósł mu wielki, olbrzymi przepychacz do zwieraczy brudnych i ohydnych takich jak ten mały i brzydatny. Krasnoludek próbował go skopac na świński ryj, lecz wtedy zapomniał, że nie zrobił siku. Więc poszedł do klopa, a w nim zobaczył dużą czarną dziurę, która wsysała jego wacka coraz mocniej, aż go wykastrowała. Krasnoludek przerażony poszedł kupić nowego szklanego wacka z promocji w Biedronce, z 1-godzinną gwarancją na raty! Gdyż już kupił 5 kilogramów używanych majtek z lumpeksu przy ulicy, to zjadł cebule z przeceny i zwymiotował na swoją koszulę. Poszedł szybkim krokiem do pobliskiego cmentarza idiotów, by zakopać swojego wacka w grobie z babcią. Potem poszedł do swojego durnego domu, zakopcił fajkę i wrzucil ją do wanny z wielkim brzydkim karpiem. Fajka to dynamit, i miała zaraz wybuchnąć, no i wybuchła, kiedy przechodził obok Lord Paszczurów zobaczył murzyna - krasnoludka, który bawił się w chowanego z dużym, jasnowłosym psychopatą, który aktualnie szukał. I nic nie znalazł, bo był wielkim, tępym kutasem z wielką dupą i ciągle kłamał, bo był Demonem Kłamstw i nie umiał mówić prawdy. Krasnoludek ludek rano poszedł do Szczecina, by się rozerwać w jakiejs knajpie a potem spowrotem iść rżnąć głupa przed Radą Siedmiu, lecz zobaczył Władcę Chaosu który pił tanie winko od krasnoluda który nasikałdo butelki i Władca widząc to wypruł mu oczy oraz zaczął tańczy kan-kana na jego wątrobie. Krasnoludek wkurzył się bo to był jego brat Giertych który nie umiał bo miał maturę z matmy i szary mundurek szkolny który go cisnął w jajca i zadek, przez to zlał się majtach i był wstyd.Ze wstydu żygną cebulą z dżemem przez to dostał kulinarną nagrodę nobla krzytałecie dużej baby a ta baba nie miała ubrania tylko worek na stare ziemniaki który ważył jednom tone i pół tora
i dostał gratis 100 lat męki więc nie czekając skoczył z kanionu na główke i upadł na materac potem psy opsikały jego durny ryj
|
|
|
|
|
Zack
Pogromca Gargulców
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Tam gdzie raki zimują
|
Wysłany:
Pią 14:12, 08 Wrz 2006 |
|
Dolinie Lodowego Ciasteczka, chodził sobie Ciastolud z grzyba o imieniu Mordeczka. Miał maczugę "Rębipiekarz", która zżerała po 30 kg skarpetek na godzinę i zatruła się wieczorem o godzinie 21:00. Potem Ciastolud poszedł utopić swojego znienawidzonego rywala, krasnoludka ludka, który wiecznie robil coś złego jemu, np. pozerał ciasteczka. Krasnoludek ludek widział tylko podwodnego rekina i nie zauważył jak rekin ten ugryzł go w jego brzydką, wielką, fioletową i spuchniętą nogę. Biedny krasnoludek ludek kupił sobie Fastum i posmarował nim spuchniętą gębę mężczyzny, którego twarz przypominała brudny krowi odbyt, gdyż lubił zwieracze i je gryzł z całej mizernej siły i chęci nażarcia się. Wreszcie w końcu mu się udało i na czole wyrósł mu wielki, olbrzymi przepychacz do zwieraczy brudnych i ohydnych takich jak ten mały i brzydatny. Krasnoludek próbował go skopac na świński ryj, lecz wtedy zapomniał, że nie zrobił siku. Więc poszedł do klopa, a w nim zobaczył dużą czarną dziurę, która wsysała jego wacka coraz mocniej, aż go wykastrowała. Krasnoludek przerażony poszedł kupić nowego szklanego wacka z promocji w Biedronce, z 1-godzinną gwarancją na raty! Gdyż już kupił 5 kilogramów używanych majtek z lumpeksu przy ulicy, to zjadł cebule z przeceny i zwymiotował na swoją koszulę. Poszedł szybkim krokiem do pobliskiego cmentarza idiotów, by zakopać swojego wacka w grobie z babcią. Potem poszedł do swojego durnego domu, zakopcił fajkę i wrzucil ją do wanny z wielkim brzydkim karpiem. Fajka to dynamit, i miała zaraz wybuchnąć, no i wybuchła, kiedy przechodził obok Lord Paszczurów zobaczył murzyna - krasnoludka, który bawił się w chowanego z dużym, jasnowłosym psychopatą, który aktualnie szukał. I nic nie znalazł, bo był wielkim, tępym kutasem z wielką dupą i ciągle kłamał, bo był Demonem Kłamstw i nie umiał mówić prawdy. Krasnoludek ludek rano poszedł do Szczecina, by się rozerwać w jakiejs knajpie a potem spowrotem iść rżnąć głupa przed Radą Siedmiu, lecz zobaczył Władcę Chaosu który pił tanie winko od krasnoluda który nasikałdo butelki i Władca widząc to wypruł mu oczy oraz zaczął tańczy kan-kana na jego wątrobie. Krasnoludek wkurzył się bo to był jego brat Giertych który nie umiał bo miał maturę z matmy i szary mundurek szkolny który go cisnął w jajca i zadek, przez to zlał się majtach i był wstyd.Ze wstydu żygną cebulą z dżemem przez to dostał kulinarną nagrodę nobla krzytałecie dużej baby a ta baba nie miała ubrania tylko worek na stare ziemniaki który ważył jednom tone i pół tora
i dostał gratis 100 lat męki więc nie czekając skoczył z kanionu na główke i upadł na materac potem psy opsikały jego durny ryj i opsrały go
|
|
|
|
|
Sartorius
Shadow Elf
Dołączył: 16 Maj 2006
Posty: 1635
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Breslav
|
Wysłany:
Pią 19:12, 08 Wrz 2006 |
|
Słuchaj, Zack. Obstrały pisze się przez "b". Sorry, że Cię upominam, ale to po prostu wali w gały.
|
|
|
|
|
Zack
Pogromca Gargulców
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Tam gdzie raki zimują
|
Wysłany:
Sob 8:17, 09 Wrz 2006 |
|
sora^^^ każdemu może się pomilyć
|
|
|
|
|
Nan
Pogromca Gargulców
Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany:
Sob 8:30, 09 Wrz 2006 |
|
W Dolinie Lodowego Ciasteczka, chodził sobie Ciastolud z grzyba o imieniu Mordeczka. Miał maczugę "Rębipiekarz", która zżerała po 30 kg skarpetek na godzinę i zatruła się wieczorem o godzinie 21:00. Potem Ciastolud poszedł utopić swojego znienawidzonego rywala, krasnoludka ludka, który wiecznie robil coś złego jemu, np. pozerał ciasteczka. Krasnoludek ludek widział tylko podwodnego rekina i nie zauważył jak rekin ten ugryzł go w jego brzydką, wielką, fioletową i spuchniętą nogę. Biedny krasnoludek ludek kupił sobie Fastum i posmarował nim spuchniętą gębę mężczyzny, którego twarz przypominała brudny krowi odbyt, gdyż lubił zwieracze i je gryzł z całej mizernej siły i chęci nażarcia się. Wreszcie w końcu mu się udało i na czole wyrósł mu wielki, olbrzymi przepychacz do zwieraczy brudnych i ohydnych takich jak ten mały i brzydatny. Krasnoludek próbował go skopac na świński ryj, lecz wtedy zapomniał, że nie zrobił siku. Więc poszedł do klopa, a w nim zobaczył dużą czarną dziurę, która wsysała jego wacka coraz mocniej, aż go wykastrowała. Krasnoludek przerażony poszedł kupić nowego szklanego wacka z promocji w Biedronce, z 1-godzinną gwarancją na raty! Gdyż już kupił 5 kilogramów używanych majtek z lumpeksu przy ulicy, to zjadł cebule z przeceny i zwymiotował na swoją koszulę. Poszedł szybkim krokiem do pobliskiego cmentarza idiotów, by zakopać swojego wacka w grobie z babcią. Potem poszedł do swojego durnego domu, zakopcił fajkę i wrzucil ją do wanny z wielkim brzydkim karpiem. Fajka to dynamit, i miała zaraz wybuchnąć, no i wybuchła, kiedy przechodził obok Lord Paszczurów zobaczył murzyna - krasnoludka, który bawił się w chowanego z dużym, jasnowłosym psychopatą, który aktualnie szukał. I nic nie znalazł, bo był wielkim, tępym kutasem z wielką dupą i ciągle kłamał, bo był Demonem Kłamstw i nie umiał mówić prawdy. Krasnoludek ludek rano poszedł do Szczecina, by się rozerwać w jakiejs knajpie a potem spowrotem iść rżnąć głupa przed Radą Siedmiu, lecz zobaczył Władcę Chaosu który pił tanie winko od krasnoluda który nasikałdo butelki i Władca widząc to wypruł mu oczy oraz zaczął tańczy kan-kana na jego wątrobie. Krasnoludek wkurzył się bo to był jego brat Giertych który nie umiał bo miał maturę z matmy i szary mundurek szkolny który go cisnął w jajca i zadek, przez to zlał się majtach i był wstyd.Ze wstydu żygną cebulą z dżemem przez to dostał kulinarną nagrodę nobla krzytałecie dużej baby a ta baba nie miała ubrania tylko worek na stare ziemniaki który ważył jednom tone i pół tora
i dostał gratis 100 lat męki więc nie czekając skoczył z kanionu na główke i upadł na materac potem psy opsikały jego durny ryj i obsrały go ptaki, ktore nie...
Weźcie co wy musicie jakas obleśną opowiesc opowiadac!?
|
|
|
|
|
Zack
Pogromca Gargulców
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Tam gdzie raki zimują
|
Wysłany:
Sob 8:32, 09 Wrz 2006 |
|
W Dolinie Lodowego Ciasteczka, chodził sobie Ciastolud z grzyba o imieniu Mordeczka. Miał maczugę "Rębipiekarz", która zżerała po 30 kg skarpetek na godzinę i zatruła się wieczorem o godzinie 21:00. Potem Ciastolud poszedł utopić swojego znienawidzonego rywala, krasnoludka ludka, który wiecznie robil coś złego jemu, np. pozerał ciasteczka. Krasnoludek ludek widział tylko podwodnego rekina i nie zauważył jak rekin ten ugryzł go w jego brzydką, wielką, fioletową i spuchniętą nogę. Biedny krasnoludek ludek kupił sobie Fastum i posmarował nim spuchniętą gębę mężczyzny, którego twarz przypominała brudny krowi odbyt, gdyż lubił zwieracze i je gryzł z całej mizernej siły i chęci nażarcia się. Wreszcie w końcu mu się udało i na czole wyrósł mu wielki, olbrzymi przepychacz do zwieraczy brudnych i ohydnych takich jak ten mały i brzydatny. Krasnoludek próbował go skopac na świński ryj, lecz wtedy zapomniał, że nie zrobił siku. Więc poszedł do klopa, a w nim zobaczył dużą czarną dziurę, która wsysała jego wacka coraz mocniej, aż go wykastrowała. Krasnoludek przerażony poszedł kupić nowego szklanego wacka z promocji w Biedronce, z 1-godzinną gwarancją na raty! Gdyż już kupił 5 kilogramów używanych majtek z lumpeksu przy ulicy, to zjadł cebule z przeceny i zwymiotował na swoją koszulę. Poszedł szybkim krokiem do pobliskiego cmentarza idiotów, by zakopać swojego wacka w grobie z babcią. Potem poszedł do swojego durnego domu, zakopcił fajkę i wrzucil ją do wanny z wielkim brzydkim karpiem. Fajka to dynamit, i miała zaraz wybuchnąć, no i wybuchła, kiedy przechodził obok Lord Paszczurów zobaczył murzyna - krasnoludka, który bawił się w chowanego z dużym, jasnowłosym psychopatą, który aktualnie szukał. I nic nie znalazł, bo był wielkim, tępym kutasem z wielką dupą i ciągle kłamał, bo był Demonem Kłamstw i nie umiał mówić prawdy. Krasnoludek ludek rano poszedł do Szczecina, by się rozerwać w jakiejs knajpie a potem spowrotem iść rżnąć głupa przed Radą Siedmiu, lecz zobaczył Władcę Chaosu który pił tanie winko od krasnoluda który nasikałdo butelki i Władca widząc to wypruł mu oczy oraz zaczął tańczy kan-kana na jego wątrobie. Krasnoludek wkurzył się bo to był jego brat Giertych który nie umiał bo miał maturę z matmy i szary mundurek szkolny który go cisnął w jajca i zadek, przez to zlał się majtach i był wstyd.Ze wstydu żygną cebulą z dżemem przez to dostał kulinarną nagrodę nobla krzytałecie dużej baby a ta baba nie miała ubrania tylko worek na stare ziemniaki który ważył jednom tone i pół tora
i dostał gratis 100 lat męki więc nie czekając skoczył z kanionu na główke i upadł na materac potem psy opsikały jego durny ryj i obsrały go ptaki, ktore nie... zobaczyś a potem
|
|
|
|
|
Lilou
Pogromca Gargulców
Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Bydgoszcz-domek
|
Wysłany:
Sob 8:44, 09 Wrz 2006 |
|
W Dolinie Lodowego Ciasteczka, chodził sobie Ciastolud z grzyba o imieniu Mordeczka. Miał maczugę "Rębipiekarz", która zżerała po 30 kg skarpetek na godzinę i zatruła się wieczorem o godzinie 21:00. Potem Ciastolud poszedł utopić swojego znienawidzonego rywala, krasnoludka ludka, który wiecznie robil coś złego jemu, np. pozerał ciasteczka. Krasnoludek ludek widział tylko podwodnego rekina i nie zauważył jak rekin ten ugryzł go w jego brzydką, wielką, fioletową i spuchniętą nogę. Biedny krasnoludek ludek kupił sobie Fastum i posmarował nim spuchniętą gębę mężczyzny, którego twarz przypominała brudny krowi odbyt, gdyż lubił zwieracze i je gryzł z całej mizernej siły i chęci nażarcia się. Wreszcie w końcu mu się udało i na czole wyrósł mu wielki, olbrzymi przepychacz do zwieraczy brudnych i ohydnych takich jak ten mały i brzydatny. Krasnoludek próbował go skopac na świński ryj, lecz wtedy zapomniał, że nie zrobił siku. Więc poszedł do klopa, a w nim zobaczył dużą czarną dziurę, która wsysała jego wacka coraz mocniej, aż go wykastrowała. Krasnoludek przerażony poszedł kupić nowego szklanego wacka z promocji w Biedronce, z 1-godzinną gwarancją na raty! Gdyż już kupił 5 kilogramów używanych majtek z lumpeksu przy ulicy, to zjadł cebule z przeceny i zwymiotował na swoją koszulę. Poszedł szybkim krokiem do pobliskiego cmentarza idiotów, by zakopać swojego wacka w grobie z babcią. Potem poszedł do swojego durnego domu, zakopcił fajkę i wrzucil ją do wanny z wielkim brzydkim karpiem. Fajka to dynamit, i miała zaraz wybuchnąć, no i wybuchła, kiedy przechodził obok Lord Paszczurów zobaczył murzyna - krasnoludka, który bawił się w chowanego z dużym, jasnowłosym psychopatą, który aktualnie szukał. I nic nie znalazł, bo był wielkim, tępym kutasem z wielką dupą i ciągle kłamał, bo był Demonem Kłamstw i nie umiał mówić prawdy. Krasnoludek ludek rano poszedł do Szczecina, by się rozerwać w jakiejs knajpie a potem spowrotem iść rżnąć głupa przed Radą Siedmiu, lecz zobaczył Władcę Chaosu który pił tanie winko od krasnoluda który nasikałdo butelki i Władca widząc to wypruł mu oczy oraz zaczął tańczy kan-kana na jego wątrobie. Krasnoludek wkurzył się bo to był jego brat Giertych który nie umiał bo miał maturę z matmy i szary mundurek szkolny który go cisnął w jajca i zadek, przez to zlał się majtach i był wstyd.Ze wstydu żygną cebulą z dżemem przez to dostał kulinarną nagrodę nobla krzytałecie dużej baby a ta baba nie miała ubrania tylko worek na stare ziemniaki który ważył jednom tone i pół tora
i dostał gratis 100 lat męki więc nie czekając skoczył z kanionu na główke i upadł na materac potem psy opsikały jego durny ryj i obsrały go ptaki, ktore nie... zobaczyś a potem uniosły go do
|
|
|
|
|
Nan
Pogromca Gargulców
Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany:
Sob 10:27, 09 Wrz 2006 |
|
W Dolinie Lodowego Ciasteczka, chodził sobie Ciastolud z grzyba o imieniu Mordeczka. Miał maczugę "Rębipiekarz", która zżerała po 30 kg skarpetek na godzinę i zatruła się wieczorem o godzinie 21:00. Potem Ciastolud poszedł utopić swojego znienawidzonego rywala, krasnoludka ludka, który wiecznie robil coś złego jemu, np. pozerał ciasteczka. Krasnoludek ludek widział tylko podwodnego rekina i nie zauważył jak rekin ten ugryzł go w jego brzydką, wielką, fioletową i spuchniętą nogę. Biedny krasnoludek ludek kupił sobie Fastum i posmarował nim spuchniętą gębę mężczyzny, którego twarz przypominała brudny krowi odbyt, gdyż lubił zwieracze i je gryzł z całej mizernej siły i chęci nażarcia się. Wreszcie w końcu mu się udało i na czole wyrósł mu wielki, olbrzymi przepychacz do zwieraczy brudnych i ohydnych takich jak ten mały i brzydatny. Krasnoludek próbował go skopac na świński ryj, lecz wtedy zapomniał, że nie zrobił siku. Więc poszedł do klopa, a w nim zobaczył dużą czarną dziurę, która wsysała jego wacka coraz mocniej, aż go wykastrowała. Krasnoludek przerażony poszedł kupić nowego szklanego wacka z promocji w Biedronce, z 1-godzinną gwarancją na raty! Gdyż już kupił 5 kilogramów używanych majtek z lumpeksu przy ulicy, to zjadł cebule z przeceny i zwymiotował na swoją koszulę. Poszedł szybkim krokiem do pobliskiego cmentarza idiotów, by zakopać swojego wacka w grobie z babcią. Potem poszedł do swojego durnego domu, zakopcił fajkę i wrzucil ją do wanny z wielkim brzydkim karpiem. Fajka to dynamit, i miała zaraz wybuchnąć, no i wybuchła, kiedy przechodził obok Lord Paszczurów zobaczył murzyna - krasnoludka, który bawił się w chowanego z dużym, jasnowłosym psychopatą, który aktualnie szukał. I nic nie znalazł, bo był wielkim, tępym kutasem z wielką dupą i ciągle kłamał, bo był Demonem Kłamstw i nie umiał mówić prawdy. Krasnoludek ludek rano poszedł do Szczecina, by się rozerwać w jakiejs knajpie a potem spowrotem iść rżnąć głupa przed Radą Siedmiu, lecz zobaczył Władcę Chaosu który pił tanie winko od krasnoluda który nasikałdo butelki i Władca widząc to wypruł mu oczy oraz zaczął tańczy kan-kana na jego wątrobie. Krasnoludek wkurzył się bo to był jego brat Giertych który nie umiał bo miał maturę z matmy i szary mundurek szkolny który go cisnął w jajca i zadek, przez to zlał się majtach i był wstyd.Ze wstydu żygną cebulą z dżemem przez to dostał kulinarną nagrodę nobla krzytałecie dużej baby a ta baba nie miała ubrania tylko worek na stare ziemniaki który ważył jednom tone i pół tora
i dostał gratis 100 lat męki więc nie czekając skoczył z kanionu na główke i upadł na materac potem psy opsikały jego durny ryj i obsrały go ptaki, ktore nie... zobaczyś a potem uniosły go do wysokosci wyzszej niz
|
|
|
|
|
Zack
Pogromca Gargulców
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Tam gdzie raki zimują
|
Wysłany:
Sob 11:04, 09 Wrz 2006 |
|
W Dolinie Lodowego Ciasteczka, chodził sobie Ciastolud z grzyba o imieniu Mordeczka. Miał maczugę "Rębipiekarz", która zżerała po 30 kg skarpetek na godzinę i zatruła się wieczorem o godzinie 21:00. Potem Ciastolud poszedł utopić swojego znienawidzonego rywala, krasnoludka ludka, który wiecznie robil coś złego jemu, np. pozerał ciasteczka. Krasnoludek ludek widział tylko podwodnego rekina i nie zauważył jak rekin ten ugryzł go w jego brzydką, wielką, fioletową i spuchniętą nogę. Biedny krasnoludek ludek kupił sobie Fastum i posmarował nim spuchniętą gębę mężczyzny, którego twarz przypominała brudny krowi odbyt, gdyż lubił zwieracze i je gryzł z całej mizernej siły i chęci nażarcia się. Wreszcie w końcu mu się udało i na czole wyrósł mu wielki, olbrzymi przepychacz do zwieraczy brudnych i ohydnych takich jak ten mały i brzydatny. Krasnoludek próbował go skopac na świński ryj, lecz wtedy zapomniał, że nie zrobił siku. Więc poszedł do klopa, a w nim zobaczył dużą czarną dziurę, która wsysała jego wacka coraz mocniej, aż go wykastrowała. Krasnoludek przerażony poszedł kupić nowego szklanego wacka z promocji w Biedronce, z 1-godzinną gwarancją na raty! Gdyż już kupił 5 kilogramów używanych majtek z lumpeksu przy ulicy, to zjadł cebule z przeceny i zwymiotował na swoją koszulę. Poszedł szybkim krokiem do pobliskiego cmentarza idiotów, by zakopać swojego wacka w grobie z babcią. Potem poszedł do swojego durnego domu, zakopcił fajkę i wrzucil ją do wanny z wielkim brzydkim karpiem. Fajka to dynamit, i miała zaraz wybuchnąć, no i wybuchła, kiedy przechodził obok Lord Paszczurów zobaczył murzyna - krasnoludka, który bawił się w chowanego z dużym, jasnowłosym psychopatą, który aktualnie szukał. I nic nie znalazł, bo był wielkim, tępym kutasem z wielką dupą i ciągle kłamał, bo był Demonem Kłamstw i nie umiał mówić prawdy. Krasnoludek ludek rano poszedł do Szczecina, by się rozerwać w jakiejs knajpie a potem spowrotem iść rżnąć głupa przed Radą Siedmiu, lecz zobaczył Władcę Chaosu który pił tanie winko od krasnoluda który nasikałdo butelki i Władca widząc to wypruł mu oczy oraz zaczął tańczy kan-kana na jego wątrobie. Krasnoludek wkurzył się bo to był jego brat Giertych który nie umiał bo miał maturę z matmy i szary mundurek szkolny który go cisnął w jajca i zadek, przez to zlał się majtach i był wstyd.Ze wstydu żygną cebulą z dżemem przez to dostał kulinarną nagrodę nobla krzytałecie dużej baby a ta baba nie miała ubrania tylko worek na stare ziemniaki który ważył jednom tone i pół tora
i dostał gratis 100 lat męki więc nie czekając skoczył z kanionu na główke i upadł na materac potem psy opsikały jego durny ryj i obsrały go ptaki, ktore nie... zobaczyś a potem uniosły go do wysokosci wyzszej niz 3000m
od ziemi
|
|
|
|
|
Sullivan
Pogromca Demonów
Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 808
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Bojszowy
|
Wysłany:
Pon 21:47, 02 Paź 2006 |
|
W Dolinie Lodowego Ciasteczka, chodził sobie Ciastolud z grzyba o imieniu Mordeczka. Miał maczugę "Rębipiekarz", która zżerała po 30 kg skarpetek na godzinę i zatruła się wieczorem o godzinie 21:00. Potem Ciastolud poszedł utopić swojego znienawidzonego rywala, krasnoludka ludka, który wiecznie robil coś złego jemu, np. pozerał ciasteczka. Krasnoludek ludek widział tylko podwodnego rekina i nie zauważył jak rekin ten ugryzł go w jego brzydką, wielką, fioletową i spuchniętą nogę. Biedny krasnoludek ludek kupił sobie Fastum i posmarował nim spuchniętą gębę mężczyzny, którego twarz przypominała brudny krowi odbyt, gdyż lubił zwieracze i je gryzł z całej mizernej siły i chęci nażarcia się. Wreszcie w końcu mu się udało i na czole wyrósł mu wielki, olbrzymi przepychacz do zwieraczy brudnych i ohydnych takich jak ten mały i brzydatny. Krasnoludek próbował go skopac na świński ryj, lecz wtedy zapomniał, że nie zrobił siku. Więc poszedł do klopa, a w nim zobaczył dużą czarną dziurę, która wsysała jego wacka coraz mocniej, aż go wykastrowała. Krasnoludek przerażony poszedł kupić nowego szklanego wacka z promocji w Biedronce, z 1-godzinną gwarancją na raty! Gdyż już kupił 5 kilogramów używanych majtek z lumpeksu przy ulicy, to zjadł cebule z przeceny i zwymiotował na swoją koszulę. Poszedł szybkim krokiem do pobliskiego cmentarza idiotów, by zakopać swojego wacka w grobie z babcią. Potem poszedł do swojego durnego domu, zakopcił fajkę i wrzucil ją do wanny z wielkim brzydkim karpiem. Fajka to dynamit, i miała zaraz wybuchnąć, no i wybuchła, kiedy przechodził obok Lord Paszczurów zobaczył murzyna - krasnoludka, który bawił się w chowanego z dużym, jasnowłosym psychopatą, który aktualnie szukał. I nic nie znalazł, bo był wielkim, tępym kutasem z wielką dupą i ciągle kłamał, bo był Demonem Kłamstw i nie umiał mówić prawdy. Krasnoludek ludek rano poszedł do Szczecina, by się rozerwać w jakiejs knajpie a potem spowrotem iść rżnąć głupa przed Radą Siedmiu, lecz zobaczył Władcę Chaosu który pił tanie winko od krasnoluda który nasikałdo butelki i Władca widząc to wypruł mu oczy oraz zaczął tańczy kan-kana na jego wątrobie. Krasnoludek wkurzył się bo to był jego brat Giertych który nie umiał bo miał maturę z matmy i szary mundurek szkolny który go cisnął w jajca i zadek, przez to zlał się majtach i był wstyd.Ze wstydu żygną cebulą z dżemem przez to dostał kulinarną nagrodę nobla krzytałecie dużej baby a ta baba nie miała ubrania tylko worek na stare ziemniaki który ważył jednom tone i pół tora
i dostał gratis 100 lat męki więc nie czekając skoczył z kanionu na główke i upadł na materac potem psy opsikały jego durny ryj i obsrały go ptaki, ktore nie... zobaczyś a potem uniosły go do wysokosci wyzszej niz 3000m
od ziemi...ale wróćmy do
|
|
|
|
|
Zack
Pogromca Gargulców
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Tam gdzie raki zimują
|
Wysłany:
Wto 6:28, 03 Paź 2006 |
|
W Dolinie Lodowego Ciasteczka, chodził sobie Ciastolud z grzyba o imieniu Mordeczka. Miał maczugę "Rębipiekarz", która zżerała po 30 kg skarpetek na godzinę i zatruła się wieczorem o godzinie 21:00. Potem Ciastolud poszedł utopić swojego znienawidzonego rywala, krasnoludka ludka, który wiecznie robil coś złego jemu, np. pozerał ciasteczka. Krasnoludek ludek widział tylko podwodnego rekina i nie zauważył jak rekin ten ugryzł go w jego brzydką, wielką, fioletową i spuchniętą nogę. Biedny krasnoludek ludek kupił sobie Fastum i posmarował nim spuchniętą gębę mężczyzny, którego twarz przypominała brudny krowi odbyt, gdyż lubił zwieracze i je gryzł z całej mizernej siły i chęci nażarcia się. Wreszcie w końcu mu się udało i na czole wyrósł mu wielki, olbrzymi przepychacz do zwieraczy brudnych i ohydnych takich jak ten mały i brzydatny. Krasnoludek próbował go skopac na świński ryj, lecz wtedy zapomniał, że nie zrobił siku. Więc poszedł do klopa, a w nim zobaczył dużą czarną dziurę, która wsysała jego wacka coraz mocniej, aż go wykastrowała. Krasnoludek przerażony poszedł kupić nowego szklanego wacka z promocji w Biedronce, z 1-godzinną gwarancją na raty! Gdyż już kupił 5 kilogramów używanych majtek z lumpeksu przy ulicy, to zjadł cebule z przeceny i zwymiotował na swoją koszulę. Poszedł szybkim krokiem do pobliskiego cmentarza idiotów, by zakopać swojego wacka w grobie z babcią. Potem poszedł do swojego durnego domu, zakopcił fajkę i wrzucil ją do wanny z wielkim brzydkim karpiem. Fajka to dynamit, i miała zaraz wybuchnąć, no i wybuchła, kiedy przechodził obok Lord Paszczurów zobaczył murzyna - krasnoludka, który bawił się w chowanego z dużym, jasnowłosym psychopatą, który aktualnie szukał. I nic nie znalazł, bo był wielkim, tępym kutasem z wielką dupą i ciągle kłamał, bo był Demonem Kłamstw i nie umiał mówić prawdy. Krasnoludek ludek rano poszedł do Szczecina, by się rozerwać w jakiejs knajpie a potem spowrotem iść rżnąć głupa przed Radą Siedmiu, lecz zobaczył Władcę Chaosu który pił tanie winko od krasnoluda który nasikałdo butelki i Władca widząc to wypruł mu oczy oraz zaczął tańczy kan-kana na jego wątrobie. Krasnoludek wkurzył się bo to był jego brat Giertych który nie umiał bo miał maturę z matmy i szary mundurek szkolny który go cisnął w jajca i zadek, przez to zlał się majtach i był wstyd.Ze wstydu żygną cebulą z dżemem przez to dostał kulinarną nagrodę nobla krzytałecie dużej baby a ta baba nie miała ubrania tylko worek na stare ziemniaki który ważył jednom tone i pół tora
i dostał gratis 100 lat męki więc nie czekając skoczył z kanionu na główke i upadł na materac potem psy opsikały jego durny ryj i obsrały go ptaki, ktore nie... zobaczyś a potem uniosły go do wysokosci wyzszej niz 3000m
od ziemi...ale wróćmy do kibla 9078km
|
|
|
|
|
Sullivan
Pogromca Demonów
Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 808
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Bojszowy
|
Wysłany:
Wto 21:37, 24 Paź 2006 |
|
W Dolinie Lodowego Ciasteczka, chodził sobie Ciastolud z grzyba o imieniu Mordeczka. Miał maczugę "Rębipiekarz", która zżerała po 30 kg skarpetek na godzinę i zatruła się wieczorem o godzinie 21:00. Potem Ciastolud poszedł utopić swojego znienawidzonego rywala, krasnoludka ludka, który wiecznie robil coś złego jemu, np. pozerał ciasteczka. Krasnoludek ludek widział tylko podwodnego rekina i nie zauważył jak rekin ten ugryzł go w jego brzydką, wielką, fioletową i spuchniętą nogę. Biedny krasnoludek ludek kupił sobie Fastum i posmarował nim spuchniętą gębę mężczyzny, którego twarz przypominała brudny krowi odbyt, gdyż lubił zwieracze i je gryzł z całej mizernej siły i chęci nażarcia się. Wreszcie w końcu mu się udało i na czole wyrósł mu wielki, olbrzymi przepychacz do zwieraczy brudnych i ohydnych takich jak ten mały i brzydatny. Krasnoludek próbował go skopac na świński ryj, lecz wtedy zapomniał, że nie zrobił siku. Więc poszedł do klopa, a w nim zobaczył dużą czarną dziurę, która wsysała jego wacka coraz mocniej, aż go wykastrowała. Krasnoludek przerażony poszedł kupić nowego szklanego wacka z promocji w Biedronce, z 1-godzinną gwarancją na raty! Gdyż już kupił 5 kilogramów używanych majtek z lumpeksu przy ulicy, to zjadł cebule z przeceny i zwymiotował na swoją koszulę. Poszedł szybkim krokiem do pobliskiego cmentarza idiotów, by zakopać swojego wacka w grobie z babcią. Potem poszedł do swojego durnego domu, zakopcił fajkę i wrzucil ją do wanny z wielkim brzydkim karpiem. Fajka to dynamit, i miała zaraz wybuchnąć, no i wybuchła, kiedy przechodził obok Lord Paszczurów zobaczył murzyna - krasnoludka, który bawił się w chowanego z dużym, jasnowłosym psychopatą, który aktualnie szukał. I nic nie znalazł, bo był wielkim, tępym kutasem z wielką dupą i ciągle kłamał, bo był Demonem Kłamstw i nie umiał mówić prawdy. Krasnoludek ludek rano poszedł do Szczecina, by się rozerwać w jakiejs knajpie a potem spowrotem iść rżnąć głupa przed Radą Siedmiu, lecz zobaczył Władcę Chaosu który pił tanie winko od krasnoluda który nasikałdo butelki i Władca widząc to wypruł mu oczy oraz zaczął tańczy kan-kana na jego wątrobie. Krasnoludek wkurzył się bo to był jego brat Giertych który nie umiał bo miał maturę z matmy i szary mundurek szkolny który go cisnął w jajca i zadek, przez to zlał się majtach i był wstyd.Ze wstydu żygną cebulą z dżemem przez to dostał kulinarną nagrodę nobla krzytałecie dużej baby a ta baba nie miała ubrania tylko worek na stare ziemniaki który ważył jednom tone i pół tora
i dostał gratis 100 lat męki więc nie czekając skoczył z kanionu na główke i upadł na materac potem psy opsikały jego durny ryj i obsrały go ptaki, ktore nie... zobaczyś a potem uniosły go do wysokosci wyzszej niz 3000m
od ziemi...ale wróćmy do kibla 9078km na 1cm gdzie
|
|
|
|
|
Pacojana
Moderator
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 1225
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Wawcia
|
Wysłany:
Śro 7:07, 25 Paź 2006 |
|
W Dolinie Lodowego Ciasteczka, chodził sobie Ciastolud z grzyba o imieniu Mordeczka. Miał maczugę "Rębipiekarz", która zżerała po 30 kg skarpetek na godzinę i zatruła się wieczorem o godzinie 21:00. Potem Ciastolud poszedł utopić swojego znienawidzonego rywala, krasnoludka ludka, który wiecznie robil coś złego jemu, np. pozerał ciasteczka. Krasnoludek ludek widział tylko podwodnego rekina i nie zauważył jak rekin ten ugryzł go w jego brzydką, wielką, fioletową i spuchniętą nogę. Biedny krasnoludek ludek kupił sobie Fastum i posmarował nim spuchniętą gębę mężczyzny, którego twarz przypominała brudny krowi odbyt, gdyż lubił zwieracze i je gryzł z całej mizernej siły i chęci nażarcia się. Wreszcie w końcu mu się udało i na czole wyrósł mu wielki, olbrzymi przepychacz do zwieraczy brudnych i ohydnych takich jak ten mały i brzydatny. Krasnoludek próbował go skopac na świński ryj, lecz wtedy zapomniał, że nie zrobił siku. Więc poszedł do klopa, a w nim zobaczył dużą czarną dziurę, która wsysała jego wacka coraz mocniej, aż go wykastrowała. Krasnoludek przerażony poszedł kupić nowego szklanego wacka z promocji w Biedronce, z 1-godzinną gwarancją na raty! Gdyż już kupił 5 kilogramów używanych majtek z lumpeksu przy ulicy, to zjadł cebule z przeceny i zwymiotował na swoją koszulę. Poszedł szybkim krokiem do pobliskiego cmentarza idiotów, by zakopać swojego wacka w grobie z babcią. Potem poszedł do swojego durnego domu, zakopcił fajkę i wrzucil ją do wanny z wielkim brzydkim karpiem. Fajka to dynamit, i miała zaraz wybuchnąć, no i wybuchła, kiedy przechodził obok Lord Paszczurów zobaczył murzyna - krasnoludka, który bawił się w chowanego z dużym, jasnowłosym psychopatą, który aktualnie szukał. I nic nie znalazł, bo był wielkim, tępym kutasem z wielką dupą i ciągle kłamał, bo był Demonem Kłamstw i nie umiał mówić prawdy. Krasnoludek ludek rano poszedł do Szczecina, by się rozerwać w jakiejs knajpie a potem spowrotem iść rżnąć głupa przed Radą Siedmiu, lecz zobaczył Władcę Chaosu który pił tanie winko od krasnoluda który nasikałdo butelki i Władca widząc to wypruł mu oczy oraz zaczął tańczy kan-kana na jego wątrobie. Krasnoludek wkurzył się bo to był jego brat Giertych który nie umiał bo miał maturę z matmy i szary mundurek szkolny który go cisnął w jajca i zadek, przez to zlał się majtach i był wstyd.Ze wstydu żygną cebulą z dżemem przez to dostał kulinarną nagrodę nobla krzytałecie dużej baby a ta baba nie miała ubrania tylko worek na stare ziemniaki który ważył jednom tone i pół tora
i dostał gratis 100 lat męki więc nie czekając skoczył z kanionu na główke i upadł na materac potem psy opsikały jego durny ryj i obsrały go ptaki, ktore nie... zobaczyś a potem uniosły go do wysokosci wyzszej niz 3000m
od ziemi...ale wróćmy do kibla 9078km na 1cm gdzie srał Władca Chaosu
|
|
|
|
|
cumeel
Moderator
Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 570
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Lublin
|
Wysłany:
Śro 8:33, 25 Paź 2006 |
|
W Dolinie Lodowego Ciasteczka, chodził sobie Ciastolud z grzyba o imieniu Mordeczka. Miał maczugę "Rębipiekarz", która zżerała po 30 kg skarpetek na godzinę i zatruła się wieczorem o godzinie 21:00. Potem Ciastolud poszedł utopić swojego znienawidzonego rywala, krasnoludka ludka, który wiecznie robil coś złego jemu, np. pozerał ciasteczka. Krasnoludek ludek widział tylko podwodnego rekina i nie zauważył jak rekin ten ugryzł go w jego brzydką, wielką, fioletową i spuchniętą nogę. Biedny krasnoludek ludek kupił sobie Fastum i posmarował nim spuchniętą gębę mężczyzny, którego twarz przypominała brudny krowi odbyt, gdyż lubił zwieracze i je gryzł z całej mizernej siły i chęci nażarcia się. Wreszcie w końcu mu się udało i na czole wyrósł mu wielki, olbrzymi przepychacz do zwieraczy brudnych i ohydnych takich jak ten mały i brzydatny. Krasnoludek próbował go skopac na świński ryj, lecz wtedy zapomniał, że nie zrobił siku. Więc poszedł do klopa, a w nim zobaczył dużą czarną dziurę, która wsysała jego wacka coraz mocniej, aż go wykastrowała. Krasnoludek przerażony poszedł kupić nowego szklanego wacka z promocji w Biedronce, z 1-godzinną gwarancją na raty! Gdyż już kupił 5 kilogramów używanych majtek z lumpeksu przy ulicy, to zjadł cebule z przeceny i zwymiotował na swoją koszulę. Poszedł szybkim krokiem do pobliskiego cmentarza idiotów, by zakopać swojego wacka w grobie z babcią. Potem poszedł do swojego durnego domu, zakopcił fajkę i wrzucil ją do wanny z wielkim brzydkim karpiem. Fajka to dynamit, i miała zaraz wybuchnąć, no i wybuchła, kiedy przechodził obok Lord Paszczurów zobaczył murzyna - krasnoludka, który bawił się w chowanego z dużym, jasnowłosym psychopatą, który aktualnie szukał. I nic nie znalazł, bo był wielkim, tępym kutasem z wielką dupą i ciągle kłamał, bo był Demonem Kłamstw i nie umiał mówić prawdy. Krasnoludek ludek rano poszedł do Szczecina, by się rozerwać w jakiejs knajpie a potem spowrotem iść rżnąć głupa przed Radą Siedmiu, lecz zobaczył Władcę Chaosu który pił tanie winko od krasnoluda który nasikałdo butelki i Władca widząc to wypruł mu oczy oraz zaczął tańczy kan-kana na jego wątrobie. Krasnoludek wkurzył się bo to był jego brat Giertych który nie umiał bo miał maturę z matmy i szary mundurek szkolny który go cisnął w jajca i zadek, przez to zlał się majtach i był wstyd.Ze wstydu żygną cebulą z dżemem przez to dostał kulinarną nagrodę nobla krzytałecie dużej baby a ta baba nie miała ubrania tylko worek na stare ziemniaki który ważył jednom tone i pół tora
i dostał gratis 100 lat męki więc nie czekając skoczył z kanionu na główke i upadł na materac potem psy opsikały jego durny ryj i obsrały go ptaki, ktore nie... zobaczyś a potem uniosły go do wysokosci wyzszej niz 3000m
od ziemi...ale wróćmy do kibla 9078km na 1cm gdzie srał Władca Chaosu, który miał hemoroidy
|
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|