Cornelius

Pogawędki o Corneliusie, członku zakonu BLACK RING (zielona twierdza)... Exclamation

Wysłany: Sob 16:01, 25 Mar 2006

To był ten palant, który pojawia się z ekpią w obozie żołnierzy i rzuca czar "zawładnięcie umysłu" na wszystkich w pobliżu?

Wysłany: Sob 16:03, 25 Mar 2006

Tulkas napisał:

To był ten palant, który pojawia się z ekpią w obozie żołnierzy i rzuca czar "zawładnięcie umysłu" na wszystkich w pobliżu?

nie... to był Moriendor...

Wysłany: Sob 19:02, 25 Mar 2006

Ale fakt że też palant Wink

Wysłany: Sob 19:52, 25 Mar 2006

Sieter napisał:

Ale fakt że też palant Wink

dla mnie był to najprostszy przeciwnik w grze.... a to że palant to zgadzam się.... najgorzej było jak walczyłem z nim w siedzibie BLACK RING..... zamroził m nie skubaniec i podgryzał jakimś czarem... dupek jeden no....

Wysłany: Pon 21:40, 27 Mar 2006

Prawdę powiedziwaszy dobry z niego był boss, ale jak każdy, do zabicia Very Happy

Wysłany: Pon 22:11, 27 Mar 2006

Sieter napisał:

Prawdę powiedziwaszy doby z niego był boss, ale jak każdy, do zabicia Very Happy

trudniej było się do niego dostać niż walczyć z nim samym... hehe... Wink

Hmmm, Cornelius, podobnie jak jego 'brat bliźniak' Moriendor też mnie rozczarował jako końcowy przeciwnik.

Zaczał, jak to boss, od przechwałek, jakiej to super pułapki nie zastawił itp itd. A potem padł jak leszcz... Oberwał piorunami i chyba z raz go zdążył ugryźć mój azorek Smile

(Azorek = ożywiony złoty strażnik)

Ufolood napisał:

Hmmm, Cornelius, podobnie jak jego 'brat bliźniak' Moriendor też mnie rozczarował jako końcowy przeciwnik.

Zaczał, jak to boss, od przechwałek, jakiej to super pułapki nie zastawił itp itd. A potem padł jak leszcz... Oberwał piorunami i chyba z raz go zdążył ugryźć mój azorek Smile

(Azorek = ożywiony złoty strażnik)

fakt faktem.. ale Cornelius fajnie wyladał Wink

Uuuk ? wyladał => że niby fajnie wyglądał ?

Wyglądał nieźle, ale podobnie jak cała twierdza był bezjajeczny Laughing

Nie, mam pomysł na nowy post w tym dziale, c.d.n. Razz

Ufolood napisał:

Uuuk ? wyladał => że niby fajnie wyglądał ?

Wyglądał nieźle, ale podobnie jak cała twierdza był bezjajeczny Laughing

Nie, mam pomysł na nowy post w tym dziale, c.d.n. Razz

eeee w tej kategori nie zakładamy tematow... taka uwaga mała Wink

Wczoraj dostał ode mnie porządne lanie. Ale cinki koleś - tylko kolce rzucał i ciągle niewidzialność na siebie.

U mnie tylko Josefina z tego korzystała

Więc jaki mam sposób aby najlepiej pokonać maszkarę? Zrobie tak: idziemy przed siebie aż kolce nas nie sięgają i czekamy gdzieś za rogiem (na radarze + będzie obok nas) wtedy wychodzimy i z Frosta ją. Będzie stać i bęce zbierać tak jak pozostali hehehe.

No nie wiem ja polecam mój sposób, nawet mnie skubaniec nie drasnął.... klatka energetyczna na 5 lvl i lejesz go ile wlezie:P

Jak się ma szybki atak i dużą zręczność to nawet nie zrobi ruchu. Wtedy żadne czary nie potrzebne Rolling Eyes

Arti napisał:

Jak się ma szybki atak i dużą zręczność to nawet nie zrobi ruchu. Wtedy żadne czary nie potrzebne Rolling Eyes

a nawet bron.. piescia nwalac Razz

Ja nigdy nie dociągnąłem klatki energetycznej na 5 lvl. I widzę, że to był błąd. Ale chyba jednak lepsza zabawa była przy walce w ręcz.

Sartorius napisał:

Ja nigdy nie dociągnąłem klatki energetycznej na 5 lvl. I widzę, że to był błąd. Ale chyba jednak lepsza zabawa była przy walce w ręcz.

i dobrze ze nie dociagnlaes.. ta umiejetnosc sie nie przydaje... krtoko mowiac jest do [cenzored]

Demi napisał:

a nawet bron.. piescia nwalac Razz

Co do pięści to zaje** nią Butchera w Diablo Laughing

Arti napisał:

Demi napisał:

a nawet bron.. piescia nwalac Razz

Co do pięści to zaje** nią Butechera w Diablo Laughing

aaaa wiem o co Ci chodzi.... Smile

jestem tego samego zdania... Cool

Grad żywiołów (ten z ogniem, mieciem i elektrycznością) parę razy i mu się podnieta skończyła. Te 2 palanty są do siebie bardzo podbne.

Jak u mnie chciał pokazać co potrafi, to go murem ognia zatrzymałem, a potem to już tylko mój toporek i poszedłem dalej szukać godnieszych przeciwników Smile

kolejny pokroju nieudacznika jak na maga nawet jego brat blizniak pokazał wiecej

Cornelius zawsze był mięsem armatnim... pamięttam że jak grałem 1 raz w divine to bałem sie kazdego... a jak juz pokonalem to sie smialem Razz

...