Przeciwnicy

heheeh no co odpowiedziałem na pytanie.. ale teraz seryjniej... trudne były demony w Yuthul Gor i szkielety magowie na poczatku gry w grze Beyond Divinity.. masakra Cool

Hardcore'owy był smoczy jeździec w zamku chochlików.

Tak... sprawił mi mnóstwo kłopotów. Ale można go było zamrozić.
Za to Inżynier był mocny. Byłem na 15lvl więc było ciężko. Cały czas piekielne kolce wypuszczał.

Co do Inżyniera, to muzapłaciłem, i było po sprawie. Nie walczyłem, wolałem nie próbować. Embarassed

Ja najpierw też mu zapłaciłem ale później postanowiłem spróbować go pokonać.

trudnymi przeciwnikami a zarazem najbardziej wkurzajacymi były chochliki... uciekały pluły czyms... kurde... miałem juz czasem ochote wejsc tam i je zabic własnorecznie Very Happy

Mnie chochliki nie sprawiały trudności. Może dlatego, że miałem wtedy ok. 40 levelu.

festus napisał:

Mnie chochliki nie sprawiały trudności. Może dlatego, że miałem wtedy ok. 40 levelu.

ja miałem 45 jak byłem w tamtej lokacji.. ale wkurzaly mnie bo nie dosc ze mi uciekały to ich było od groma Cool

Waliłem ich piorunami i padały jak muchy Smile

festus napisał:

Waliłem ich piorunami i padały jak muchy Smile

dobra dobra... ale czasami musiales tych piorunów z 200 walic... bo tyle tych dupków było... wkurzjace były te chochliki na pajakach... zabiłes pajak to jeszcze chochlika musiałes dobic... ech... denerwujace

Demi napisał:

festus napisał:

Mnie chochliki nie sprawiały trudności. Może dlatego, że miałem wtedy ok. 40 levelu.

ja miałem 45 jak byłem w tamtej lokacji.. ale wkurzaly mnie bo nie dosc ze mi uciekały to ich było od groma Cool

No dobra, ale w jakiej lokaclji? Question

W Yuthul Gor.

Chochliki były łatwiutkie 1-2 hity z łuku jak grałem moim łucznikiem. Tylko ci dowódcy byli z deka irytujący na początku. Bo później to tylko 1 boska śmierć była. He, he... A największą trudność zdziwię was sprawił mi demon kłamstw. Nie wiem czemu... Josefajna zeszła szybciutko, a z demonikiem to było trochę masakry.

Blizzy napisał:

Chochliki były łatwiutkie 1-2 hity z łuku jak grałem moim łucznikiem. Tylko ci dowódcy byli z deka irytujący na początku. Bo później to tylko 1 boska śmierć była. He, he... A największą trudność zdziwię was sprawił mi demon kłamstw. Nie wiem czemu... Josefajna zeszła szybciutko, a z demonikiem to było trochę masakry.

łatwie wiem ze byly.. ale jak na ciebie taka gromada 30 wyskoczyla... Laughing

To nadal gó... Mogły zrobić... Miałem odporności powyżej 100, 320 pancerza i 145 zręczności.

Blizzy napisał:

To nadal gó... Mogły zrobić... Miałem odporności powyżej 100, 320 pancerza i 145 zręczności.

ech dobra.. nie wiesz o co mi biega...

Wiem... O ich upierdliwość ;p

a prubowal ktos z was moze wskrzasic tego stworka od Iony?

NIe, tylko wszedłem w jego ciało. Miał całkiem dobre statsy.

Ej mowicie o zamrożeniu, a u mnie qrde zamraża tylko na chwile... to trzeba miec na wyzszym poziome zeby zamrazalo na zawsze? Znudzony

No ale w kazdym razie ja zmieniłem tego smoka w zamku chochlików w krolika i też było dobrze Wink

Tak - zamrożenie działa dłużej w zależności od poziomu, ale także od tego jakie współczynniki obronne ma twój wróg.

A poza tym, to na zawsze chyba nigdy nie zamarza, nie?

Sartorius napisał:

A poza tym, to na zawsze chyba nigdy nie zamarza, nie?

mozna tak zrobic... ale ja juz nie pamietam jak... tylko ze wtedy to jest bład gry.. Smile

A więc formalnie nigdy.

Sartorius napisał:

A więc formalnie nigdy.

oj musiał sie doczepic szczegołow Razz

...jak sie chce to mozna Razz